Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub wykorzystanie. Polityka dotycząca plików "cookies".
Akceptuję politykę wykorzystywania plików cookies w serwisie (nie pokazuj więcej).

Historia

Muzeum zostało stworzone z potrzeby serca, by uchronić od zapomnienia dokonania przodków.

VOGTOWIE - to stary pleszewski ród o bardzo bogatych tradycjach piekarsko-cukierniczych. Od dziecka kolejni potomkowie nasiąkali atmosferą i wiedzą przekazywaną przez nestorów rodu.

Rodzina Vogtów jest bardzo przywiązana do tradycji. Nawet imiona się powtarzają z szacunku dla przodków.

2.5386.medium.jpg

Rodzina Vogtów przed wejściem do starego sklepu

Już 6 pokolenie kontynuuje to dzieło. Początki rzemieślniczego warsztatu piekarskiego Vogtów wywodzą się z XIX wieku. Założycielem firmy był Kasper Vogt (1811 – 1885), który ten fach przekazał synowi Janowi (1838 – 1883),

7.5391.medium.jpg

Tomasz Vogt (1865 - 1926) - mistrz pierkarski

Po Janie Vogt schedę przejął jego syn Tomasz (1865 – 1926). Z sześciorga dzieci Tomasza, dwóch chłopców zostało piekarzami, w tym Michał (1901 – 1971) – ojciec Tomasza (ur. 1947),

3.5387.medium.jpg

Wanda Voft we wnętrzu starego sklepu z 1934 r.

Tomasz Vogt jest aktualnym właściciela firmy od 1971 r., którego synowie Michał (ur. 1973) i Jan (ur. 1981) także pracują w zawodzie.

1.5385.medium.jpg

Michał Vogt (1901 - 1971) - mistrz piekarski i cukierniczy

W 1924 r. po śmierci rodziców, mimo przeciwności losu, Michał Vogt nie poddał się i rozwijał zakład ojca. Tomasz pomagał od dziecka w piekarni, z zawodu jest cukiernikiem, od 64 roku pracował z ojcem. „Odkąd pamiętam wszystko działo się wokół ogromnego pieca zwanego piersiowym. Zawsze był w nim żar. Na czas II wojny musiał być wygaszony, jednak od 1945 roku do 1952 znów żarzyły się w palenisku węgle” - Michał Vogt wznowił działalność piekarską.

5.5389.medium.jpg

Maria Vogt w dawnym sklepie przy ul. Kraszewskiego 7

Gdy likwidowano prywatną inicjatywę, nie poddał się i po paroletniej przerwie w 1959 wziął pożyczkę, wykuł okno wystawowe - z 1/3 powierzchni stworzył sklep, a resztę przeznaczył na warsztat. Miał pozwolenie na wypiek ciastek, choć z zawodu był piekarzem. „Wówczas każdy piekł w domu ciasta, więc na początku był wąski asortyment. Do 1959r. wszystko robiło się ręcznie(jak w średniowieczu), w piecu palono drewnem i węglem, a teraz jest nowy zakład na miarę XXI w.!”

6.5390.medium.jpg

Mistrz Michał Vogt w swoim ciepłym królestwie

Tomasz unowocześnił warsztat – zamierzał zrealizować pomysł ojca, który chciał zbudować piekarnię parową, ale nie zdążył przez wojnę. Kolejne kupowane sprzęty ułatwiały pracę. Duże innowacje nastąpiły w 1990 r. Po 42 latach przerwy na nowo zaczęto piec chleb w 1994 r. Od tego czasu firma Vogt rozwija swoją działalność - pełne cukiernictwo, piekarstwo i lodziarstwo. A stare urządzenia ustawiono w muzeum

Na górę